Wydawnictwo Pauza wypuściło w tym roku bardzo ciekawą
książkę. Na pozór skromna, niewielkich rozmiarów powieść „Dorośli” autorstwa Marie
Aubert wciąga od pierwszych stron.
Główna bohaterka i
jednocześnie narratorka Dorosłych,
Ida, czterdziestoletnia singielka przyjeżdża do rodzinnego domku nad norweskim fiordem,
aby wspólnie z rodziną spędzić urlop i świętować urodziny mamy.
Ida jest architektką, marzy o dziecku, ale nie ma stałego
partnera. Mimo to, macierzyństwo staje się priorytetem w jej życiu.
Wakacje nad morzem mają dać Idzie chwile spokoju i ukojenia
przed ważnymi decyzjami, które zamierza podjąć. Niestety okazuje się, że przyjazd tylko
pogłębia jej frustracje i zmierza do rodzinnej katastrofy.
W miarę czytania tej mikropowieści odkrywamy cały bagaż
nieprzepracowanych emocji, z którymi boryka się główna bohaterka. Domek
letniskowy, w którym spędzała z siostrą i rodzicami każde wakacje jako dziecko,
dzisiaj budzi w Idzie niewygodne wspomnienia. Pozorne rozluźnienie sprawia, że
rodzinie powoli puszczają hamulce odsłaniając skrywane dotąd żale i napięcia,
szczególnie między siostrami. Atmosfera gęstnieje, odkrywamy skomplikowane
relacje rodzinne, niewypowiedziane dotąd frustracje i skrywane animozje, które
wybuchają ze zdwojoną siłą.
Ta niewielka książka mieści w sobie ogrom emocji, autorka
pokazuje całe spektrum problemów nurtujących nie tylko Norwegów, ale w zasadzie
każde społeczeństwo. Aubert snuje przemyślenia na temat roli kobiety w
społeczeństwie, macierzyństwie, bezpłodności oraz porusza problem przemijania,
który kobiety nieustannie odczuwają.
Jest to bardzo aktualna powieść o skomplikowanych
więzach rodzinnych, samotności,
zazdrości. O tym, jak nasze oczekiwania rozmijają się z rzeczywistością.
Książkę, mimo iż porusza ważne i trudne sprawy, czyta się
znakomicie. Napisana jest prostym, ale dobitnym językiem. Autorka niczego nie
ukrywa przed Czytelnikiem, lektura wciąga i angażuje, a przede wszystkim
skłania do refleksji nad kondycją dzisiejszej rodziny i całego społeczeństwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz